czwartek, 27 lutego 2014

Madara x Itachi (MadaIta): Pamiętasz?

Ohayo!
Na zamówienie Berieal Shinzoku.
Wstęp (rozpiszę się XD): Taki troll, że nie jestem zwolenniczką "Madary seme" i zawsze osadzam go w roli uke. Jednakże, zamówienie brzmi MadaIta. Zdarzyło mi się raz napisać ItaMada (tak, nawet Itachi go zdominował w łóżku). Dlatego ten podział nie będzie znów tak widoczny. W tym opowiadaniu skupiłam się tylko i wyłącznie na uczuciach (no, wzmianka seksu występuje. Ale w żadnym stopniu nie góruje to nad opowiadaniem). Mam nadzieję, że się o to nie obrazicie, ale nie potrafię sobie wyobrazić seme-Madary :3 Czego sobie nie wyobrażę, tego niestety nie napiszę. Skonstruowałam tą historię tak, że jednakże jest widoczne, że tutaj to Itachi, jest tym "na dole". ^^"
Końcówkę pisałam przy tym :
A początek przy tym:


Narracja 1 osobowa - Madara
"Pamiętasz?"
Pamiętasz?
Jak mrużyłeś oczy, gdy moje dłonie spacerowały po Twoim ciele?
Pamiętasz?
Jak wielkie odczuwałeś wtedy pragnienie? Wiem, że pamiętasz. Bo ciągle tego chcesz. Patrzysz na mnie tęsknym wzorkiem swoich smutnych, czarnych oczu. Znów chcesz mnie poczuć, tak? 
Pamiętasz?
Jak mocno ściskałeś moją dłoń? Jak próbowałeś zwrócić na mnie moją "cenną" uwagę? Ciągle powtarzałeś, jak mantrę, że mnie kochasz. Że, zawsze będziesz tuż przy mnie. Wierny. Zakochany aż do bólu. Ja też Cię kochałem, jednakże, to z mojej strony zniknęło tak nagle.
Pamiętasz?
Przecież w dniu startu, Cię uświadomiłem. Nie jestem kimś, do kogo możesz się przywiązać. Ale i tak, tego chciałeś I mówisz, że nie żałujesz tego, Itachi? Mówisz w ten sposób, a z pod Twych powiek, ciągle wypływają łzy. Wypuszczam z ust powietrze i wstaję z ławki, gdy rozbrzmiewa głośny dzwonek. Wychodzę z sali, kieruję się do szatni, zmieniam prędko buty i wychodzę. Patrzę na niebo, spod zmrużonych powiek. Gdy jestem już po za terenem szkoły, czuję ciepło na dłoni. Odwracam się przodem i patrzę prosto w Twoje smutne oczy. Ściskasz moją rękę.
Pamiętasz?
Tak było na początku. Tylko wtedy, Twoje źrenice aż ociekały szczęściem i radością. Patrzę na Ciebie pytająco, zagryzasz dolną wargę. Niepewnie mnie ciągniesz, wpijasz się w moje usta napawając ich smakiem i prędko odchodzisz. Kręcę głową, przykładając palec do dolnej wargi.
Pamiętasz?
Jak mówiłem, żebyś o mnie zapomniał? Czyżbyś nie potrafisz? Było się w to nie plątać. Jestem w końcu sukinsynem. Draniem z kamiennym sercem. Przecież jesteś świadom, że trudno jest owinąć sobie mnie w koło palca. Ponowiłem spacer. Kochasz... Czemu ciągle mnie kochasz? Niszczysz sobie w ten sposób życie, a chyba sam nie znasz definicji słowa "miłość". Upierałeś się, że wiesz co to jest. Ale chyba byłeś wtedy zaślepiony. Rzeczownik "miłość" nie oznacza wiecznego szczęścia, ciągłej radości, ciepła. Niestety nie.
Pamiętasz?
Jak w południe wesoło ciągnąłeś mnie za rękę po sklepach, oglądając książki i różne pierdoły? Jak wieczorami siadałeś mi na kolanach, zwracałeś na siebie całą moją uwagę, wsysając się w moje wargi? Robiłeś to radosny. A przecież powinieneś być świadomy, że nie jestem dla Ciebie.
Wiesz co musisz zrobić?
Zapomnieć.
Mówiłeś, że tego nie zrobisz. Że nie chcesz. Ale... Inaczej to Ciebie wykończy. Zastanów się dłużej.
Zapomnisz?
Poradzisz sobie?

~.~
I tu się kończy nasza historyjka. c;

Pozdrawiam serdecznie,
Tajjemnicza/Kucyk Otaku

13 komentarzy:

  1. Opowiadanie fajne, ale jak na mój gust krótkie bardzo, ale cóż nie narzekam. Podobało mi się ^_^ Ja Madary z kolei jako uke sobie nie wyobrażam. Jest zbyt hm dominujący normalnie, by nagle stać się uroczym biernym i potulnym uke. ~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wiem. Strasznie krótkie wyszło, ale nie wiedziałam co tu jeszcze dodać. XD
      Mi on pasuje właśnie na uke, ale nie takiego potulnego i biednego. ^w^'. Po prostu psychicznego/brutalnego ukesia. Tak też się da, ale dość trudno taką postać wykreować.X D (choć ostatnio robię to wręcz nagminnie, mhm)
      Cieszę się, że Ci się podobało ^o^

      Usuń
    2. No tak, ale on i tak ze swym charakterem nie pasuje na pasywa, chociaż psycho uke to takie moim skromnym zdaniem naciągane, by był. Oczywiście zależy jak kto go kreuje.

      Usuń
    3. Dość często piszę opowiadania z Madarą, bo to moja ulubiona postać, więc będziesz miała okazję go ocenić w moim wydaniu :D

      Usuń
    4. Ja też Madarę lubię. Od dawna. Mam wiele ulubionych postaci C: Do tego cóż, mam w planach troche opowiadań z nim xD Nawet go do Kruczej Miłości wykopie, jednak wystąpi epizodycznie xDD

      Usuń
  2. Ta druga piosenka jest świetna, korniszonie :xxx. Przez Ciebie się od niej uzależniłem, wal się ;/ To było wredne z Twojej strony, lol...:CC
    MadaIta i Tajjemnicza. uhuhuhu . Byłem niezmiernie ciekawy co z tego wyniknie. XD I wnioskuję, że mi się podoba.
    A jakżeby inaczej?
    Ale doczepie się..
    Uwaga.
    .
    .
    .
    .
    Za krótkie, pffy . XD
    Pisz, pisz korniszonie :X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem. Bo Marilyn ;/// Ja zawsze jestem wredna ;cc.
      SPODZIEWAŁEŚ SIĘ CZEGOŚ ZŁEGO, PRZEBRZYDŁY KARTOFLU?XD
      Wiem, że krótkie.A co myślałeś? ;/

      Usuń
    2. NIE, SKĄDŻE XD
      To miał być hejt,więc nie powinnaś wiedzieć. ;/ Już Cię nie kocham......
      .
      .
      .
      Nie no, żartuję XD
      No MM jest krejzi :xx

      Usuń
    3. Ty do hejtów się nie nadajesz ;//
      TY MNIE ZAWSZE BĘDZIESZ KOCHAĆ, KUWA XD

      Usuń
  3. fajne opowiadanie jak zwykle genialne
    nie mogę się doczekać kolojnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne, ale krótkie. Tak swoją drogą podoba mi się sposób w jaki piszesz shoty, trochę jakby to miała być piosenka albo zgrabnie ujęty fragment czegoś... Jakoś słów nie mogę zebrać ^..^"

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne lecz trochę krótkie

    OdpowiedzUsuń